piątek, 13 marca 2009

Amiens: komiks z kamienia


W czasach, kiedy większość ludzi przychodzących do kościoła nie potrafiła czytać, do Notre Dame w Amiens pielgrzymi przybywali nawet z bardzo daleka - w końcu mogli tu spojrzeć w oczy głowie samego Jana Chrzciciela zakonserwowanej w złoconym relikwiarzu.

Po tygodniach, a czasem nawet po miesiącach wędrówki, docierali w końcu na plac przed katedrą, wznosili głowy ku szczytom wież, aby następnie je pochylić w geście nabożnej pokory. Ich oczom ukazywał się tłum kamiennych proroków i świętych, diabłów i aniołów, smoków i innych nieziemskich stworzeń. Średniowiewcznym rzeźbiarzom bardzo zależało na tym, żeby na zachodniej fasadzie nie zabrakło żadnej z biblijnych postaci: wszyscy apostołowie stoją grzecznie w rządku, Jonasz wychodzi z brzucha wieloryba, Abraham morduje Izaaka, Daniel sprzecza się z Ezechielem, Matka Boska miażdży głowę węża, Ewa częstuje Adama jabłkami. W środkowym portalu właśnie ma miejsce sąd ostateczny, Archanioł Michał waży dusze, jedne idą do piekła, drugie do miasta pełnego wież i aniołów. Nad prawidłowym przebiegiem akcji czuwa Piękny Bóg z Amiens wznosząc wskazujący palec w geście miłosierdzia? potępienia? W portalu świętego Firmina straszy siedem grzechów głównych, ale nie martw się grzeszniku, spójrz w prawo, tak, to właśnie cnoty, tak powinieneś żyć.

W kamiennych rzeźbach odbijały się echem te wszystkie historie słyszane od dziecka, przekazywane z ust do ust, wzrok prześlizgiwał się powoli od jednej do drugiej figury przywołując słowa, emocje, znaczenia. Średniowieczni pielgrzymi nie potrafili czytać, ale rozumieli ten przedziwny kamienny komiks, przed którym ja, z głową ciężką od wszystkich przeczytanych książek, staję zupełnie bezradna.

2 komentarze :

  1. witam serdecznie, pozwoliłam sobie wyróżnić Cię Kreativ Blogger Award. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń