czwartek, 4 marca 2010

Paryż: Le Printemps


Przy paryskim bulwarze Haussmanna wznosi się jedna z najbardziej dostojnych świątyni luksusu - dom handlowy Le Printemps. Majestatyczny secesyjny gmach z okrągłymi narożnymi wieżami, złocone dachy, kolumny z rzeźbionymi kapitelami, budzące dziecięcą wyobraźnię ruchome witryny (aktualnie inspirowane Alicją w Krainie Czarów).

Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,
Byś się przypatrzył jezioru.

W środku okrągły hol z wielopiętrowymi galeriami i galeryjkami, balkony, schody kręcone i ruchome, windy zawieszone w próżni. Falujący tłum pachnący drogimi perfumami, biegają oczy, ręce delikatnie dotykają szlachetne tkaniny i kruchą porcelanę.

Świteź tam jasne rozprzestrzenia łona,
W wielkiego kształcie obwodu,
Gęstą po bokach puszczą oczerniona
A gładka jak szyba lodu.

Na ostatnim piętrze mieści się ogromna restauracja. Stoliki dla ponad czterystu osób ustawione w koncentryczne kręgi, na środku okrągły bar i zawieszona nad nim olbrzymia świetlista kula. 40 metrów nad podłogą strzela w niebo fiołkowa szklana kopuła.

Jeżeli nocną przybliżysz się dobą
I zwrócisz ku wodom lice,
Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.

Nieskończoność tego miejsca objawi ci się dopiero gdy zamówisz filiżankę expresso i usiądziesz przy stoliku. Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą i dwa obaczysz księżyce. Ballada Mickiewicza sama recytuje się w głowie.

Niepewny, czyli szklanna spod twej stopy
Pod niebo idzie równina,
Czyli też niebo swoje szklanne stropy
Aż do nóg twoich ugina:

Nagle nie wiadomo, czy kopuła oddziela cię od gwiazd, czy może właśnie stąpasz po jej falach. Nie musisz nawet podnosić głowy, żeby ją dostrzec. Kopuła stała się szklaną kulą z tobą zamkniętym w samym środku. Za chwilę jakieś małe rączki potrząsną nią energicznie i zacznie padać śnieg. Tymczasem tkwisz zawieszony w nieruchomej otchłani błękitu w zadumie odstawiając pustą filiżankę na lustrzany blat stolika.

Gdy oko brzegów przeciwnych nie sięga,
Dna nie odróżnia od szczytu,
Zdajesz się wisieć w środku niebokręga,
W jakiejś otchłani błękitu.

*Cytowane fragmenty pochodzą z ballady Świteź Adama Mickiewicza

9 komentarzy :

  1. Już mi się marzy,to espresso pod tą niesamowitą kopułą...szkoda, że to tak daleko.
    A propos literatury, przypomina mi się też inny romantyczny fragment, który mógłby tu pasować, np. ten, gdy Kordian z dramatu Słowackiego staje na szczycie Mt Blanc:
    "Spojrzę... Ach! pod stopami niebo i nad głową
    Niebo... Zamknięty jestem w kulę kryształową; "

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo.. tam musi być super :) ale ceny pewnie straszą, hm?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fila: Nasi kochani Romantycy podobnie świat widzieli - no bo przecież nie wysnujemy hipotezy, że podkradali sobie pomysły? :) Przyznaję, że Słowackiego nie znam za bardzo, za to Ballady Mickiewicza czytała mi mama do poduszki i mi się wryły w podświadomość. ''Zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana'' i inne takie historyjki dla dzieci... uwielbiam!

    Mała Mi: W restauracji można się pocieszyć po odmówieniu sobie zakupu sukienek od Diora (po kilka tysięcy Euro każda), torebek Lancel (300 Euro najtańsza), albo zakupu stołowych i biurkowych gadżetów, o których sama pisałaś na swoim blogu o tu: http://jatonieja.blogspot.com/2010/01/dobre-dowcipy-ponizej.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+MaaMi+%28Ma%C5%82a+Mi%29
    Po takiej przechadzce expresso za 2 Euro staje się całkiem przystępne... można nawet się skusić na wielką sałatę ze świeżutką bagietką od Paul'a za 15 Euro. Dla kopuły i lustrzanych stolików naprawdę warto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... Świetny tekst. Pochwała centrum handlowego? I tak. I nie.


    Kto tylko ściągnął do głębini ramię,

    Tak straszna jest kwiatów władza,

    Że go natychmiast choroba wyłamie

    I śmierć gwałtowna ugadza.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe zdjęcie i przepiękny opis!
    Jak zwykle potrafisz przenieść w zaczarowany świat! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pikfe i M_m, dziękuję! Pochwała centrum handlowego... raczej magii architektury. Miło by było mieć taką kopułę w Auchaun, w którym robię zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  7. :):) no to rozumiem! Takie ceny są ok... :) dobrze, że jest ta pociecha... i dokładnie wiem co masz na myśli, że dla otoczenia warto... mimo, że tam nie byłam... nie tracę nadziei :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetna kompilacja tekstów :)
    i przepiękna kopuła przypominająca trochę klosz sukienki ;P nie ma co liczyć na taką w sklepie 'dla mas', przecież tylko mając 1 tys Euro w portfelu na DROBNE wydatki można mieć poczucie smaku! xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne zdjęcie, cieszę się, że do Ciebie trafiłam i za pozwoleniem rozgoszczę się na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń