Przy paryskim bulwarze Haussmanna wznosi się jedna z najbardziej dostojnych świątyni luksusu - dom handlowy Le Printemps. Majestatyczny secesyjny gmach z okrągłymi narożnymi wieżami, złocone dachy, kolumny z rzeźbionymi kapitelami, budzące dziecięcą wyobraźnię ruchome witryny (aktualnie inspirowane Alicją w Krainie Czarów).
Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,
Byś się przypatrzył jezioru.
W środku okrągły hol z wielopiętrowymi galeriami i galeryjkami, balkony, schody kręcone i ruchome, windy zawieszone w próżni. Falujący tłum pachnący drogimi perfumami, biegają oczy, ręce delikatnie dotykają szlachetne tkaniny i kruchą porcelanę.
Świteź tam jasne rozprzestrzenia łona,
W wielkiego kształcie obwodu,
Gęstą po bokach puszczą oczerniona
A gładka jak szyba lodu.
Na ostatnim piętrze mieści się ogromna restauracja. Stoliki dla ponad czterystu osób ustawione w koncentryczne kręgi, na środku okrągły bar i zawieszona nad nim olbrzymia świetlista kula. 40 metrów nad podłogą strzela w niebo fiołkowa szklana kopuła.
Jeżeli nocną przybliżysz się dobą
I zwrócisz ku wodom lice,
Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą,
I dwa obaczysz księżyce.
Nieskończoność tego miejsca objawi ci się dopiero gdy zamówisz filiżankę expresso i usiądziesz przy stoliku. Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą i dwa obaczysz księżyce. Ballada Mickiewicza sama recytuje się w głowie.
Niepewny, czyli szklanna spod twej stopy
Pod niebo idzie równina,
Czyli też niebo swoje szklanne stropy
Aż do nóg twoich ugina:
Nagle nie wiadomo, czy kopuła oddziela cię od gwiazd, czy może właśnie stąpasz po jej falach. Nie musisz nawet podnosić głowy, żeby ją dostrzec. Kopuła stała się szklaną kulą z tobą zamkniętym w samym środku. Za chwilę jakieś małe rączki potrząsną nią energicznie i zacznie padać śnieg. Tymczasem tkwisz zawieszony w nieruchomej otchłani błękitu w zadumie odstawiając pustą filiżankę na lustrzany blat stolika.
Gdy oko brzegów przeciwnych nie sięga,
Dna nie odróżnia od szczytu,
Zdajesz się wisieć w środku niebokręga,
W jakiejś otchłani błękitu.
*Cytowane fragmenty pochodzą z ballady Świteź Adama Mickiewicza
Już mi się marzy,to espresso pod tą niesamowitą kopułą...szkoda, że to tak daleko.
OdpowiedzUsuńA propos literatury, przypomina mi się też inny romantyczny fragment, który mógłby tu pasować, np. ten, gdy Kordian z dramatu Słowackiego staje na szczycie Mt Blanc:
"Spojrzę... Ach! pod stopami niebo i nad głową
Niebo... Zamknięty jestem w kulę kryształową; "
Ooo.. tam musi być super :) ale ceny pewnie straszą, hm?
OdpowiedzUsuńFila: Nasi kochani Romantycy podobnie świat widzieli - no bo przecież nie wysnujemy hipotezy, że podkradali sobie pomysły? :) Przyznaję, że Słowackiego nie znam za bardzo, za to Ballady Mickiewicza czytała mi mama do poduszki i mi się wryły w podświadomość. ''Zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana'' i inne takie historyjki dla dzieci... uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMała Mi: W restauracji można się pocieszyć po odmówieniu sobie zakupu sukienek od Diora (po kilka tysięcy Euro każda), torebek Lancel (300 Euro najtańsza), albo zakupu stołowych i biurkowych gadżetów, o których sama pisałaś na swoim blogu o tu: http://jatonieja.blogspot.com/2010/01/dobre-dowcipy-ponizej.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+MaaMi+%28Ma%C5%82a+Mi%29
Po takiej przechadzce expresso za 2 Euro staje się całkiem przystępne... można nawet się skusić na wielką sałatę ze świeżutką bagietką od Paul'a za 15 Euro. Dla kopuły i lustrzanych stolików naprawdę warto!
Hm... Świetny tekst. Pochwała centrum handlowego? I tak. I nie.
OdpowiedzUsuńKto tylko ściągnął do głębini ramię,
Tak straszna jest kwiatów władza,
Że go natychmiast choroba wyłamie
I śmierć gwałtowna ugadza.
Wspaniałe zdjęcie i przepiękny opis!
OdpowiedzUsuńJak zwykle potrafisz przenieść w zaczarowany świat! Dziękuję!
Pikfe i M_m, dziękuję! Pochwała centrum handlowego... raczej magii architektury. Miło by było mieć taką kopułę w Auchaun, w którym robię zakupy.
OdpowiedzUsuń:):) no to rozumiem! Takie ceny są ok... :) dobrze, że jest ta pociecha... i dokładnie wiem co masz na myśli, że dla otoczenia warto... mimo, że tam nie byłam... nie tracę nadziei :)
OdpowiedzUsuńświetna kompilacja tekstów :)
OdpowiedzUsuńi przepiękna kopuła przypominająca trochę klosz sukienki ;P nie ma co liczyć na taką w sklepie 'dla mas', przecież tylko mając 1 tys Euro w portfelu na DROBNE wydatki można mieć poczucie smaku! xD
Świetne zdjęcie, cieszę się, że do Ciebie trafiłam i za pozwoleniem rozgoszczę się na dłużej :)
OdpowiedzUsuń