poniedziałek, 16 listopada 2009

Paryż: Nie dla młodych mężatek


Niedziela w Paryżu. W programie wystawa malarstwa flamandzkiego i koncert afrykańskiego chóru gospel, kolacja w ulubionej brasserie niedaleko Louvre'u. Słodka sielanka we dwoje, romantyczny ciepły jesienny wieczór i naprawdę wszystko byłoby perfekcyjne, gdyby nie zdumiewający plakat, który nagle ukazał się naszym oczom:


Po pierwszym lekkim szoku emocjonalnym przychodzi kolejny, bardziej traumatyczny, przy bliższej lekturze pokaźnej listy wystawców: adwokaci, notariusze, komornicy, prywatni detektywi, banki, psychoterapeuci, agencje ubezpieczeń, korepetytorzy, chirurdzy plastyczni, dermatolodzy, wizażyści, masażyści, kluby fitness, sklepy z bielizną, agencje nieruchomości, transport przeprowadzek, architekci wnętrz, biura turystyczne, agencje matrymonialne, itd, itp.

W końcu nic dziwnego - jedno na dwa zawarte małżeństwa kończy się rozwodem, a rocznie we Francji orzeka się ich ponad 130 tysięcy. Doliczając do tego separacje związków nieformalnych, których jest znacznie więcej niż rozwodów, tworzy się nam pokaźna grupa docelowa tego typu imprez. Ktoś to wszystko całkiem sprytnie przekalkulował.

Szkoda tylko, że jakoś tak inaczej zaczyna się patrzyć na te wszystkie uśmiechnięte paryskie pary trzymające się za ręce... Czar prysnął.

5 komentarzy :

  1. Wreszcie :) Dopiero dziś zajrzałam. Ale się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I oczywiście pierwszy komentarz wpisałam, zanim w ogóle cokolwiek przeczytałam. Ja tu taki entuzjazm, a wpis taki dołujący. Pewnie już zawsze będę o tym pamiętać, kiedy ktoś powie mi, że Paryż to miasto miłości. Muszę stwierdzić, że wyryłaś rysę na moim mózgu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło Cię widzieć, Pikfe! Nie ma się czym dołować, w końcu co drugie małżeństwo dożywa późnej starości :) My na pewno jesteśmy w tej właściwej połowie statystyk, nie mam co do tego wątpliwości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W Krakowie też były kiedyś takie targi (a może w Katowicach...?). No, w każdym razie połowa redakcji zabijała się, żeby iść tam na obsługę ;)

    OdpowiedzUsuń