piątek, 21 listopada 2014

Belle-Ile-En-Mer: Pouce-pied



Tak, w istocie. Wydaje się to być niemożliwe, ale to jednak prawda. Też na poczatku nie mogłam w to uwierzyć, choć mieszkam już tutaj od dziewięciu lat i nie dziwi mnie ani czarny kozi ser, ani ślimaki na przystawkę i uwielbiam ostrygi. Zdrowy rozsądek popada w panikę, ale zaiste, to prawda. Francuzi są w stanie zjeść również i TO COŚ.

Pouce-pieds, przysmak z Belle-Ile. Przedziwne zwierzę przyczepione do nadmorskich skał, z daleka wygląda jak biały kwiat, z bliska - jak palce wiedźmy. Z brudnymi pazurami. Myślałam, że moja zdolność do integracji w tym ukochanym przeze mnie kraju nie ma granic. Jednak ma. Smacznego!



2 komentarze :

  1. Hm. A jak to się je?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pouce-pieds gotuje sie w osolonej wodzie i podaje na aperitif. Je sie palcami trzymajac za... hm... paznokiec? Podobno ma konsystencje zelkowych misiow i smakuje morzem. Nie dalam sie przekonac.

    OdpowiedzUsuń